Nadrabianie zaległości w przyszłym roku czy może przedłużenie roku szkolnego? Rozważania na ten temat

Nauka zdalna, jak zapewne się domyślacie, nie sprawdziła się. Aktualnie dzieci wróciły do szkoły i znowu raczej wiele się nie nauczą, tym bardziej że nauczyciele zapowiedzieli już, że nie będą ich przepytywać, a czas, który został do wakacji ma zostać wykorzystany na ponowną aklimatyzację. Co wiec z zaległościami? Czy jest szansa na ich nadrobienie?

Nadrabianie zaległości w przyszłym roku szkolnym – tak czy nie?

Już wiadomo, że dzieciaki mają bardzo duże zaległości i raczej nadrobienie ich szybko nie wchodzi w grę, bo nie ma na to szans. Oczywiście nauka online nie była idealnym sposobem uczenia się, ale nie sama forma była problematyczna, wszak dodatkowo do tego dochodziło podejście uczniów, ale i rodziców. Na samym początku wiele dzieci nie uczestniczyło w zajęciach online, bo im się nie chciało, a rodzice widocznie nie widzieli w tym nic złego, następnie, gdy lekcje stały się obowiązkowe, to dzieci nie brały tych zajęć na poważanie i wiele z nich przy każdym możliwym egzaminie czy teście ściągało i tutaj wykazywały się tak dużą kreatywnością, że gdyby tak wykorzystywały ją do nauki, a nie do ściągania, to sporo by się nauczyły. Rodzice także zwyczajnie nie zdali egzaminu, bo najpierw narzekali, że ich dzieci uczą się zdalnie, potem nie podobało im się, że muszą pomagać swojemu potomstwu, a gdy pojawiły się głosy, aby dzieci uczestniczyły w lekcjach w szkole w maseczkach, to dopiero się zaczęło. Cóż, pozostaje już tylko nadrabianie zaległości w przyszłym roku szkolnym, choć czy to się uda? Wszystko zależy od podejścia, które definitywnie musi się zmienić.

A może nauka w wakacje?

Rekrutacja do szkoły ponadpodstawowej zbliża się wielkimi krokami, ale trudno powiedzieć czy w ogóle ma sens, bo już wiadomo, że młodzież przez ten rok szkolny się wiele nie nauczyła, zatem nawet w szkołach średnich trzeba zmienić program i nadrabiać zaległości, albo po prostu ograniczyć program i liczyć na to, że matura za kilka lat znowu będzie łatwiejsza. Można powiedzieć, że to już norma, bo z roku na rok jej poziom spada. Pojawił się więc bardzo niewinny projekt, aby przedłużyć rok szkolny, dzięki temu dzieci będą miały szanse nadrobić choć część zaległości przez wakacje. I wtedy to się zaczęło… Ten pomysł nie podobał się nauczycielom, bo przecież wakacje mają wolne, ale i dzieci nie chcą o tym słyszeć, bo przecież kto by się tam w wakacje uczył. A rodzice także nie byli zadowoleni z tej propozycji, bo już planują urlop, czyli można stwierdzić, że widocznie wszyscy już zaakceptowali fakt, że ten rok szkolny niejako jest stracony, bo uczniowie niemal niczego się nie nauczyli, ale część z nich rozwinęła bardzo dużą kreatywność w ściąganiu.

Co można z tym zrobić?

Wszyscy odpowiedzialni rodzice powinni wziąć w sprawy w swoje ręce, zakasać rękawy i zacząć nadrabiać ze swoimi dziećmi zaległości, choćby poświecić na to godzinę dziennie, także w wakacje. Ale dotyczy to wszystkich rodziców odpowiedzialnych, którym zależy na dobru dziecka, a nie tylko opiekunów dzieci w wieku nastoletnim, które czeka rekrutacja. Choć zapewne ten pomysł niespecjalnie przypada Wam do gustu, to jednak powinniście zrobić to dla swojego potomstwa. Jeżeli zupełnie nie macie czasu, to zawsze możecie zapisać dziecko na korepetycje.

Rola nauczycieli ma znaczenie

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że nauczyciele mają wpływ na wiedzę uczniów, zatem wreszcie powinni zacząć wymagać i owe wymagania powinny być wysokie. Cóż, pandemia pandemią, ale uczyć się trzeba i wymagać też trzeba. Tutaj nie można iść na żadne kompromisy. Nawet ten czas, który został do wakacji trzeba wykorzystać na naukę, a nie tylko na aklimatyzowanie się. Szczególnie dotyczy to młodzieży i starszych dzieci, bo one cały czas miały ze sobą kontakt i się spotykały w swoim gronie. Ponadto od nowego roku szkolnego należy wprowadzić jeszcze większe wymagania wobec dzieci i zdecydowanie częściej sprawdzać postępy w nauce. Jeżeli tego nie zrobicie, to pozostaje już tylko akceptacja owych zaległości i zapewne generowanie nowych.

Pandemia spowodowała jeszcze większe problemy w szkolnictwie, które i tak małe nie były. Czy jest szansa na zmiany? Na to pytanie chyba już znacie odpowiedź.

Leave a reply

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij